Polacy sprawili niespodziankę i nadal są w grze.

Polacy dalej w grze, po ciężkim meczu z faworyzowaną Hiszpanią.  Mimo, że nadal zajmują ostatnie miejsce w grupie, to nadal mogą wyjść z grupy z drugiego miejsca. Trzeba wygrać ze Szwecją, która w piątek zremisowała ze Słowacją 1:1

Polacy stracili bramkę, mimo niezłej gry.

Nasi reprezentanci dobrze weszli w mecz i nie zostawiali Hiszpanom dużo miejsca do rozgrywania piłki. Byliśmy dobrze zorganizowani w obronie i wydawało się, że gospodarze będą mieli spory kłopot, ze stworzeniem realnego zagrożenia pod bramką Szczęsnego. Niestety straciliśmy bramkę w bardzo pechowy sposób. W 25 minucie Gerard Moreno oddał strzał, a Morata sprytnie dostawił nogę do piłki i wpakował ją do siatki obok bezradnego golkipera Juventusu. Nasi mimo straty bramki nie podłamali się i mieli okazję, aby wyrównać jeszcze przed przerwą. W słupek trafił Świderski, a Lewandowskiemu przy dobitce zabrakło trochę szczęścia. Na 45 minut przed końcem meczu, byliśmy poza mistrzostwami Europy.

Po przerwie Polacy podnieśli się, i wywalczyli remis.

Po przerwie szybko udało się wyrównać za sprawą bramki Lewandowskiego. Nie mogliśmy się jednak długo nacieszyć wyrównaniem, bo już chwilę później sędzia Orsato przyznał rzut karny Hiszpanom. Moreno jednak trafił w słupek. W kolejnych minutach Hiszpanie próbowali się przebić przez polską defensywę, która była świetnie zarządzana przez Kamila Glika. Kilka razy Polacy mogli wyjść z kontrą, jednak brakowało w nich dokładności. W końcówce remis uratował Wojciech Szczęsny, broniąc strzał Moraty.

Po poniedziałkowej porażce wydawało się, że czeka nas bardzo dobrze znany scenariusz. Ze Szwecją jednak nie zagramy o honor, tylko o grę w 1/8 finału. Dzisiejszy mecz w końcu pokazał potencjał naszej kadry. To było najlepsze spotkanie za kadencji Paulo Sousy. W końcu było widać to o czym włoski szkoleniowiec mówił od początku. Byliśmy agresywni w odbiorze,nareszcie dobrze wyglądała organizacja w bloku defensywnym.Jeśli dalej będziemy tak grać ,to możemy, nie tylko wyjść z grupy, ale również powalczyć z mocniejszymi drużynami w fazie pucharowej.

Polacy nadal w grze.

 

Opublikowano EURO 2020 | Skomentuj

Kto wygra „grupę śmierci”? Węgry skazane na porażkę?

Dziś rozpoczynamy rywalizację w „grupie śmierci”. O 18 w Budapeszcie, Portugalczycy zagrają z Węgrami, natomiast o 21 Francja zmierzy się z Niemcami, w Monachium.

W tak mocnej grupie ciężko wskazać głównego faworyta, ale takim wydaje się być Francja, którą wielu wskazuje, jako przyszłego triumfatora EURO 2020. W składzie Mistrzów Świata dużo się nie zmieniło, od ostatniego mundialu w Rosji, zatem nadal jest to świetny zespół. Ciężko szukać słabych punktów w drużynie Didiera Deschamp’a, a dodatkowym plusem jest powrót do reprezentacji Karima Benzemy, co jeszcze bardziej wzmacnia siłę ataku trójkolorowych.

Dla reprezentacji Niemiec będzie to turniej wyjątkowy. Po EURO funkcję selekcjonera, przestanie pełnić Joachim Löw. 61 latek pełnił tą funkcję 15 lat, zatem jest to koniec pewnej ery w niemieckim futbolu. Zawodnicy na pewno będą chcieli go godnie pożegnać ,dobrym występem na EURO. Chcą również zmazać plamę z ostatniego mundialu, na którym nie wyszli z grupy. Zadanie nie będzie łatwe, już w grupie Niemcy zmierzą się z broniącymi tytułu Portugalczykami oraz z mistrzami świata, Francuzami.  Na korzyść naszych zachodnich sąsiadów będzie działał fakt, że wszystkie mecze fazy grupowej rozegrają na własnym podwórku.

Portugalczycy będą bronić tytułu wywalczonego 5 lat temu we Francji. I mają duże szanse na powtórzenie tego sukcesu, bo wydaje się, że personalnie wyglądają o wiele lepiej niż w 2016 roku. Wtedy byli mocno krytykowani za styl i mówiło się, że mistrzostwo zdobyli dzięki szczęściu. Teraz zatem Ronaldo i spółka mają coś do udowodnienia, nie tylko sobie, ale całej piłkarskiej Europie.

Węgry są skazywane na pożarcie w grupie E i mają posłużyć rywalom, jako okazja do polepszaniu bilansu bramkowego, który będzie miał znaczenie, szczególnie w wypadku zajęcia 3 miejsca w grupie. Węgrzy jednak na pewno się nie poddadzą i będą walczyć o uzyskanie jak najlepszych rezultatów z faworyzowanymi rywalami.

EURO GRUPA f

Opublikowano EURO 2020 | Skomentuj

Polacy zaczynają EURO 2020. Czy powtórzą sukces z 2016?

Już za chwile rozpocznie się rywalizacja w najważniejszej, dla nas Polaków, grupie na EURO. W Petersburgu Biało- czerwoni zmierzą się ze Słowacją. O 21 Hiszpanie podejmą w Sewilli Szwedów.

Cała Polska marzy o powtórzeniu sukcesu z EURO 2016. To jednak nie będzie łatwe. Rywale grupowi wydają się być trudniejsi , niż pięć lat temu, a Paulo Sousa miał bardzo mało czasu na ułożenie gry naszej reprezentacji. Wiele będzie zależało od dzisiejszego meczu ze Słowacją. Jeśli Polacy wygrają, może być, to dla nas piękny turniej, natomiast remis lub porażka w dzisiejszym meczu, może mocno skomplikować naszą sytuacje.

Faworytem Grupy E jest Hiszpania. Pod wodzą Luisa Enrique chcą wrócić do europejskiej czołówki, po dosyć słabych turniejach w ostatnich latach. Zadanie nie będzie łatwe, mimo że, wyjście z grupy nie powinno być problemem, to w 1/8 finału najprawdopodobniej trafią na kogoś z grupy F, a zatem na jednego z faworytów całego turnieju. Może być to zatem kolejne impreza, na której Hiszpanie swój udział zakończą jeszcze przed ćwierćfinałem.

Szwedzi są bardzo solidną drużyną, która prawdopodobnie będzie walczyć z Polską o 2 miejsce w grupie. Nie mają w swojej drużynie wielkich gwiazd, jednak kilku zawodników gra w dobrych europejskich zespołach. Największymi gwiazdami są Dejan Kulusevski z Juventusu, Emil Forsberg, grający na co dzień w RB Lipsk, oraz Alexander Isak, który jest napastnikiem w Realu Sociedad. Nie można ich, zatem lekceważyć, mogą powalczyć zarówno z Polakami, jak i Hiszpanami.

Rolę słabeusza w grupie E ma pełnić Słowacja, która ma najsłabszy personalnie skład, a do EURO dostali się dzięki barażom. Nie zaczęli dobrze tego roku, remisując z Maltą oraz Cyprem, jednak potem wygrali z Rosją, co świadczy o tym, że są w stanie nawiązać walkę z dobrymi zespołami. Nie można ich lekceważyć, bo mogą być naprawdę groźnym rywalem.

Opublikowano EURO 2020 | Skomentuj

Anglia celuje w finał EURO 2020. Najpierw, trzeba jednak wyjść z grupy

Rywalizację w grupie D rozpoczniemy już dziś na Wembley, meczem Anglii z Chorwacją. Drugie spotkanie pomiędzy Szkocją a Czechami zostanie rozegrane jutro o 15.

Dla Anglików wyjście z grupy jest obowiązkiem, ale nie będzie to łatwe zadanie. Muszą się bowiem zmierzyć z Chorwatami, którzy na pewno będą chcieli nawiązać do kapitalnego występu na ostatnim mundialu, oraz ze Szkocją, dla której mecz z sąsiadami zawsze jest czymś szczególnym, i nie można wykluczać, że urwą punkty Anglii. Lwy Albionu zawsze są wymieniani jako jeden z faworytów na wielkich turniejach, jednak zazwyczaj zawodzili. Po mundialu w Rosji, na którym podopieczni Southgate’a zajęli 4 miejsce, ma przyjść przełamanie. Cała Anglia oczekuje, że 11 lipca, na Wembley, to gospodarze zostaną mistrzami Europy.

Przez ostatnie 3 lata sporo się w Reprezentacji Chorwacji zmieniło, przez co wicemistrzowie świata, nie są wymieniani w gronie faworytów na EURO 2020. Jednak powinni poradzić sobie w grupie, ale Szkotów oraz Czechów nie można lekceważyć.  A kto wie, jeśli uda im się wygrać z Anglią, to mogą się rozkręcić, i znów zachwycić swoją grą, całą Europe. Wciąż jest to zespół, który ma w swoim składzie wielu świetnych zawodników, i nie można ich przekreślać.

EURO GRUPA D

Opublikowano EURO 2020 | Skomentuj

Holandia pewniakiem w grupie C

Rywalizacja w grupie C rozpocznie się 13 czerwca meczami w Bukareszcie oraz Amsterdamie. W  Rumunii  Austria zmierzy się z Macedonią o godzinie 18, o 21 Holendrzy podejmą na swoim podwórku Ukrainę.

Reprezentacja Holandii nie powinna mieć większych problemów z zajęciem pierwszego miejsca, gdyż rywale nie należą do najtrudniejszych. Prawdziwa weryfikacja ich możliwości w tym turnieju przyjdzie dopiero w fazie pucharowej. Oranje mają w swoim składzie wielu świetnych zawodników na każdej pozycji, i są wymieniani w gronie głównych faworytów turnieju.

Najgroźniejszym rywalem dla Holandii, w rozgrywkach grupowych, wydaje się być Ukraina, która jest wymieniana jako jeden z kandydatów do zostania czarnym koniem turnieju. W eliminacjach podopieczni Schevchenki zajęli 1 miejsce, wyprzedzając min. Portugalię. Jest to groźny zespół, którego nie powinien lekceważyć żaden przeciwnik.

Austria może zawalczyć o wyjście z grupy, jednak wydaje się, że będzie to kres możliwości, tego zespołu. Mało prawdopodobne, aby byli w stanie wyeliminować, któryś z silniejszych zespołów w fazie pucharowej. Jak pamiętamy Austria była rywalem Polaków, w eliminacjach do tego turnieju. Tam nie wyróżniali się niczym, specjalnym, i awans z drugiego miejsca zawdzięczają głównie faktowi, że rywale byli o wiele słabsi.

Największą sensacją eliminacji był bez wątpienia awans Macedonii do głównego turnieju. Po zajęciu 3 miejsca w eliminacjach, co już było niezłym wynikiem, dostali szansę na udział w barażach. Tam najpierw pokonali Kosowo, a następnie Gruzję, dzięki czemu awansowali do głównego turnieju. Nikt nie zakłada, że Macedonia sprawi jakąś niespodziankę. Mają być raczej chłopcami do bicia dla grupowych rywali, jednak nie można wykluczać, że stworzą problemy swoim rywalom.

EURO GRUPA C

 

Opublikowano EURO 2020 | Skomentuj

Grupa B pułapką dla Reprezentacji Belgii?

Grupa B w Danii oraz Rosji

Grupa B będzie rozgrywana w Kopenhadze oraz Petesburburgu.  Rywalizacja rozpocznie się 12 czerwca o godzinie 18, meczem Danii z Finlandią. Tego samego dnia, o 21, Belgia stanie naprzeciw Rosji.

Grupa B wcale nie musi być łatwa dla Belgów, Rosja i Dania to mocne zespoły.

Faworytem do wyjścia z grupy, z pierwszego miejsca, jak i wygrania całego turnieju  jest Belgia. Reprezentacja czerwonych diabłów, ma bardzo silną, szeroką kadrę, która na każdej wielkiej imprezie w ostatnich latach, jest wymieniana w gronie faworytów. Za każdym razem jednak, Belgom czegoś brakowało, na EURO 2020 ma być inaczej. Liderem reprezentacji jest Kevin De Bruyne, który mimo poniesionej kontuzji w finale ligi mistrzów, ma opuścić tylko pierwszy mecz turnieju. Brak tego zawodnika na więcej spotkań, mógłby oznaczać dla Belgów katastrofę, bo rywale grupowi też nie należą do najłatwiejszych, i trzeba będzie być gotowym w stu procentach od samego początku.

Rosjanie będą chcieli, co najmniej, powtórzyć sukces z mundialu w 2018 roku. Tam reprezentacja Sbornej zaprezentowała się znakomicie, przegrywając po serii rzutów karnych z Chorwatami. Trener Czerczesow świetnie przygotował swoich zawodników do tego turnieju pod względem fizycznym. Teraz wszyscy liczą na powtórkę. Mimo, że Rosja nie ma w swoim składzie wielkich gwiazd, to z wspomnianym przygotowaniem fizycznym oraz odpowiednią taktyką mogą zajść naprawdę daleko. Prawdziwą weryfikacją będzie dla nich już pierwszy mecz, w którym zagrają z jednym z głównych faworytów do mistrzostwa Europy.

Do walki o 2 miejsce w grupie ma zamiar włączyć się Dania, która podobnie jak Rosja ma apetyt na zostanie czarnym koniem turnieju. Jednak wg mnie ma na to o wiele mniejsze szanse, niż ekipa Czerczesowa. Owszem mają w swoich szeregach kilku niezłych zawodników, jednak to jak daleko zajdą, zależy od tego, czy będą w stanie zająć drugie miejsce w grupie. Nawet jeśli wyszliby z 3 miejsca, to w 1/8 finału może czekać na nich jeden z faworytów turnieju. W przypadku wywalczenia 2 miejsca mogą zajść dalej, co może ich napędzić i mogą sprawić niespodziankę.

Grupa B ma również drużynę która, według przewidywań ma pełnić role dostarczyciela punktów dla rywali. Sam awans był dla tej Finlandii sporym sukcesem, jednak na pewno zrobią wszystko aby nie być tylko chłopcami do bicia, i mogą utrudnić życie swoim grupowym rywalom.

EURO GRUPA B(2)

 

Opublikowano EURO 2020 | Skomentuj

W grupie A Włochy faworytem, Turcja rewelacją?

Włochy pewniakiem w grupie A.

Oczywistym faworytem do wyjścia z grupy A, jest jeden z współgospodarzy, czyli Włochy. Reprezentacja Azzurich po kryzysie w ostatnich latach, bo tak bez wątpienia trzeba nazwać brak awansu na mundial w Rosji, chce wrócić na salony w dobrym stylu, i powalczyć o mistrzostwo Europy. Zadanie jednak nie będzie łatwe, o ile wyjście z grupy A nie powinno być wyzwaniem, tak dalsze losy Włochów będą w dużym stopniu, zależne od ułożenia drabinki i dyspozycji dnia.  W towarzyskich meczach podopieczni Manciniego zmierzyli się, z o wiele słabszymi drużynami, zatem ciężko ocenić jak będą wyglądać na tle mocniejszych rywali w decydującej fazie turnieju. 28 maja Włochy rozbiły 7:0 San Marino, tydzień później łatwo poradzili sobie z Czechami pokonując ich 4:0.

Turcja może być rewelacją, ale najpierw musi pokonać rywali w grupie A.

Czarnym koniem tego turnieju może być Turcja. Największą gwiazdą Tureckiego zespołu jest, nowy mistrz Francji, Burak Yilmaz, który w Lille przeżywa drugą młodość, a teraz chce zawalczyć wraz z Reprezentacją o coś więcej, niż tylko wyjście z grupy. Turcy mają w szeregach wielu dobrych zawodników, którzy grają w niezłych europejskich klubach, zatem opinie, o tym, że mają być niespodzianką turnieju, nie są wyssane z palca. Najpierw jednak trzeba wyjść z grupy, co wcale nie będzie łatwe.

Szwajcaria zawalczy o awans w grupie A.

Szwajcaria może być godnym rywalem dla Turcji do walki o 2 miejsce w grupie. Podobnie jak  Turcja, nie mają w swoim zespole wielkich gwiazd, jednak wielu zawodników grających w dobrych klubach, w najlepszych ligach Europy. Nikt jednak nie mówi o nich, jako potencjalnym czarnym koniu, lecz jest to drużyna regularnie grająca na wielkich turniejach, i trzeba się z nimi liczyć.

Walia najsłabszym ogniwem w grupie A.

Reprezentacja Walii ma świetne wspomnienia z ostatniego Euro, kiedy dotarła do półfinału, i została czarnym koniem turnieju we Francji. Teraz jednak nikt na nich nie stawia, i wielu uważa że Walia, nie ma większych szans na awans do fazy pucharowej. Owszem, znaleźli się w dosyć ciężkiej grupie, jednak na pewno nie poddadzą się bez walki. Wielu reprezentantów gra w silnych angielskich zespołach, a największa gwiazda zespołu Aron Ramsey występuje na co dzień w Juventusie. Jest to zatem solidny zespół, na który będzie trzeba uważać.

drużyny w grupie A

drużyny w grupie A

Opublikowano EURO 2020 | Skomentuj

EURO 2020 tuż, tuż. To pierwszy taki turniej w historii.

Pierwsze takie EURO w historii

Przed nami Euro 2020. Ze względu na pandemie mistrzostwa zostały przeniesione na ten rok. Nie jest to jednak jedyna wyjątkowa rzecz, związana z tą imprezą. Po raz pierwszy turniej nie będzie miał stałego gospodarza. Mecze będą rozgrywane w całej Europie, na 11 arenach. Mecz otwarcia zostanie rozegrany na Stadio Olimpico w Rzymie, półfinały oraz finał na Wembley w Londynie. Oprócz tego, spotkania będą rozgrywane w Kopenhadze, Amsterdamie, Bukareszcie, Sewilli, Budapeszcie, Glasgow, Monachium, Baku oraz Petersburgu.

Grupa śmierci na EURO, która elektryzują całą piłkarską Europe.

Rozpoczęcie EURO 2020 już 11 czerwca. Zmagania zaczniemy od starcia Turcji z Włochami, które o awans do fazy pucharowej będą walczyć ze Szwajcarią oraz Walią. Bez wątpienia najciekawiej zapowiada się rywalizacja w grupie F, gdzie naprzeciw siebie staną trzej potentaci do zostania mistrzem Europy. Francja, Niemcy i Portugalia zmierzą się już na etapie fazy grupowej, co zapewni nam hitowe starcia, już na samym początku EURO.

Sousa robi przegląd kadr przed EURO

Nasza reprezentacja rozpocznie zmagania 14 czerwca, meczem ze Słowacją w Petersburgu. 5 dni później podopiecznych Paulo Sousy czeka pojedynek z Hiszpanami w Sewilli. Ostatni mecz rozegramy 23 czerwca ze Szwecją również w Rosji. Polacy przygotowują się do turnieju, w podpoznańskiej, Opalenicy. We wtorek rozegrali towarzyskie spotkanie, z Rosją, We Wrocławiu. Sousa zdecydował się, na wystawienie zmienników, którzy mieli się wykazać przed ogłoszeniem oficjalnej kadry na EURO 2020. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1. Bramkę dla biało- czerwonych strzelił Jakub Świerczok w 4 minucie. Dla Rosji trafił Wiaczesław Karawajew w 20 minucie. Robert Lewandowski nie pojawił się na boisku, spędzając cały mecz na ławce rezerwowych.

Sopot bazą polaków na EURO

Po relacjach wrzucanych na portal you tube, widać że w naszej kadrze panuje dobra atmosfera. Oby to przełożyło się na grę, którą Polacy sprawią nam wiele radości w czasie trwania turnieju. Bazą naszych reprezentantów na EURO 2020 będzie Sopot. Stamtąd Polacy będą ruszać na mecze fazy grupowej, oraz miejmy nadzieję, fazy pucharowej.

euro

Opublikowano EURO 2020 | Skomentuj

Ligue 1 z niesamowitą końcówką. Najciekawszy sezon od lat, PSG zagrożone utratą korony.

Walka do ostatniej kolejki

Przed nami ostatnia kolejka francuskiej Ligue 1. Wciąż nie wiadomo kto zostanie mistrzem, kto awansuje do Ligi Mistrzów, Ligi Europy oraz Conference Leauge i kto będzie musiał walczyć w barażach o utrzymanie w Najwyższej klasie rozgrywkowej.

Czy Lille zrzuci z tronu paryskiego giganta?

W tym momencie na czele tabeli jest Lille, które ma szansę zdetronizować hegemona, którym bez wątpienia jest PSG. Paryżanie siedzą na ogonie ekipie ChristophaGaltiera, i mogą na ostatniej prostej wyszarpać mistrzostwo. W niedzielny wieczór lider zmierzy się z,niegrającym już o nic, Angers, natomiast podopiecznych Pochettino czeka starcie, z walczącym o utrzymanie zespołem Brest. Zatem teoretycznie trudniejsze zadanie ma PSG, jednak wszystko może się zdarzyć.

Walka o Europe

Iluzoryczne szanse na wygranie Ligue wciąż ma AS Monaco, ale NikoKovac i jego zawodnicy muszą się skupić na obronie 3 miejsca, które daje im prawo do występu w przyszłorocznej Lidze Mistrzów. Tuż za nimi plasuje się Lyon, który również marzy o występie w tych elitarnych rozgrywkach. Monaco czeka ciężki wyjazdowy mecz z Lens, które walczy o awans do Ligi Konferencji, natomiast Lyon zmierzy się z Niceą. Potknięcie Lens będzie chciało wykorzystać Rennes, które zagra ze spadającym z ligi zespołem, Nimes. Walka o europejskie puchary zapowiada się zatem równie pasjonująco, jak walka o mistrzostwo Ligue 1

Ogromny ścisk w dole tabeli Ligue 1

Z tyłu tabeli czeka nas bardzo ciekawa rywalizacja o pozostanie w Ligue 1, bez konieczności grania w barażach. Zajmujące obecnie 18 miejsce Nantes zmierzy się z Montpellier. Aby być pewnym utrzymania kanarki muszą wygrać z wyżej notowanym rywalem. Znajdująca się na 16 pozycji ma przed sobą bardzo trudne zadanie. Aby uniknąć baraży potrzebują co najmniej remisu z PSG. Bezpośrednie starcie o utrzymanie stoczą pomiędzy sobą Lorient oraz Strasbourg. Podopieczni Christophe Pélissiera potrzebują zwycięstwa. Strasbourgowi wystarczy remis. Znamy już natomiast dwóch spadkowiczów, którzy w przyszłym sezonie zagrają w Ligue 2. Są to Nimes oraz Dijon.

ligue 1 tabela

Opublikowano bez kategorii, Ligue 1 | Skomentuj

Półfinały Ligi mistrzów

Znamy już skład wielkiego finału Ligi Mistrzów. W Stambule czeka nas angielski pojedynek, pomiędzy Manchesterem City i Chelsea Londyn. The Citizens pokonali w dwumeczu PSG, natomiast podopieczni Thomasa Tuchela wyeliminowali Real Madryt.

We wtorek na City of Manchester Stadium gospodarze pewnie wygrali z paryżanami 2:0( 4:1 w dwumeczu). Obie bramki strzelił Riyad Mahrez. Goście od samego początku chcieli odrobić straty z pierwszego spotkania, jednak to Manchester już w 11 minucie objął prowadzenie, po kapitalnej kontrze rozpoczętej przez Edersona. Podopieczni Guardioli wycofali się do defensywy, a PSG mimo kilku naprawdę dobrych sytuacji, niebyli w stanie zaskoczyć świetnie dysponowanej defensywy gospodarzy. Gdy w 63 minucie padł drugi gol, goście, podobnie jak w pierwszym meczu niewytrzymali psychicznie. Za bezmyślne zachowanie z boiska wyleciał Angel Di Maria, a gdyby nie pobłażliwość sędziego, kilku kolegów mogło podzielić los Argentyńczyka.

Dla Manchesteru jest to pierwszy finał w historii, i wielu wskazuje go jako faworyta do końcowego triumfu. PSG w rewanżu nie pokazało nic godnego uwagi, brak jakiegokolwiek celnego strzału mówi sam za siebie.

W środowym starciu Chelsea pokonało Real Madryt 2:0(3:1 w dwumeczu). Bramki strzelali Timo Werner oraz Mason Mount. The blues objęli prowadzenie w 28 minucie po akcji Ngolo Kante, który został zawodnikiem meczu. Los Blancos próbowali odrabiać straty, dwie okazje miał Karim Benzema, jednak oba strzały świetnie obronił Edouard Mendy. Real był zbyt statyczny w swojej grze, brakowało elementu zaskoczenia. W drugiej połowie Chelsea zaczęło wyprowdzać groźne kontry, jednak brakowało im skuteczności, przez co kwestia awansu była wciąż otwarta. Podopieczni Zidane`a zostali pozbawieni złudzeń w 85 minucie.

Dwumecz wygrał zespół zdecydowanie lepszy, Chelsea mogło wygrać zdecydowanie wyżej, gdyby nie brak skuteczności. Właśnie nad tym aspektem podopieczni Tuchela muszą popracować przed finałem.Tam każda zmarnowana sytuacja może zadecydować o końcowym triumfie.

półfinały 2

Opublikowano Champions Leauge | Skomentuj