Już za chwile rozpocznie się rywalizacja w najważniejszej, dla nas Polaków, grupie na EURO. W Petersburgu Biało- czerwoni zmierzą się ze Słowacją. O 21 Hiszpanie podejmą w Sewilli Szwedów.
Cała Polska marzy o powtórzeniu sukcesu z EURO 2016. To jednak nie będzie łatwe. Rywale grupowi wydają się być trudniejsi , niż pięć lat temu, a Paulo Sousa miał bardzo mało czasu na ułożenie gry naszej reprezentacji. Wiele będzie zależało od dzisiejszego meczu ze Słowacją. Jeśli Polacy wygrają, może być, to dla nas piękny turniej, natomiast remis lub porażka w dzisiejszym meczu, może mocno skomplikować naszą sytuacje.
Faworytem Grupy E jest Hiszpania. Pod wodzą Luisa Enrique chcą wrócić do europejskiej czołówki, po dosyć słabych turniejach w ostatnich latach. Zadanie nie będzie łatwe, mimo że, wyjście z grupy nie powinno być problemem, to w 1/8 finału najprawdopodobniej trafią na kogoś z grupy F, a zatem na jednego z faworytów całego turnieju. Może być to zatem kolejne impreza, na której Hiszpanie swój udział zakończą jeszcze przed ćwierćfinałem.
Szwedzi są bardzo solidną drużyną, która prawdopodobnie będzie walczyć z Polską o 2 miejsce w grupie. Nie mają w swojej drużynie wielkich gwiazd, jednak kilku zawodników gra w dobrych europejskich zespołach. Największymi gwiazdami są Dejan Kulusevski z Juventusu, Emil Forsberg, grający na co dzień w RB Lipsk, oraz Alexander Isak, który jest napastnikiem w Realu Sociedad. Nie można ich, zatem lekceważyć, mogą powalczyć zarówno z Polakami, jak i Hiszpanami.
Rolę słabeusza w grupie E ma pełnić Słowacja, która ma najsłabszy personalnie skład, a do EURO dostali się dzięki barażom. Nie zaczęli dobrze tego roku, remisując z Maltą oraz Cyprem, jednak potem wygrali z Rosją, co świadczy o tym, że są w stanie nawiązać walkę z dobrymi zespołami. Nie można ich lekceważyć, bo mogą być naprawdę groźnym rywalem.