Polacy sprawili niespodziankę i nadal są w grze.

Polacy dalej w grze, po ciężkim meczu z faworyzowaną Hiszpanią.  Mimo, że nadal zajmują ostatnie miejsce w grupie, to nadal mogą wyjść z grupy z drugiego miejsca. Trzeba wygrać ze Szwecją, która w piątek zremisowała ze Słowacją 1:1

Polacy stracili bramkę, mimo niezłej gry.

Nasi reprezentanci dobrze weszli w mecz i nie zostawiali Hiszpanom dużo miejsca do rozgrywania piłki. Byliśmy dobrze zorganizowani w obronie i wydawało się, że gospodarze będą mieli spory kłopot, ze stworzeniem realnego zagrożenia pod bramką Szczęsnego. Niestety straciliśmy bramkę w bardzo pechowy sposób. W 25 minucie Gerard Moreno oddał strzał, a Morata sprytnie dostawił nogę do piłki i wpakował ją do siatki obok bezradnego golkipera Juventusu. Nasi mimo straty bramki nie podłamali się i mieli okazję, aby wyrównać jeszcze przed przerwą. W słupek trafił Świderski, a Lewandowskiemu przy dobitce zabrakło trochę szczęścia. Na 45 minut przed końcem meczu, byliśmy poza mistrzostwami Europy.

Po przerwie Polacy podnieśli się, i wywalczyli remis.

Po przerwie szybko udało się wyrównać za sprawą bramki Lewandowskiego. Nie mogliśmy się jednak długo nacieszyć wyrównaniem, bo już chwilę później sędzia Orsato przyznał rzut karny Hiszpanom. Moreno jednak trafił w słupek. W kolejnych minutach Hiszpanie próbowali się przebić przez polską defensywę, która była świetnie zarządzana przez Kamila Glika. Kilka razy Polacy mogli wyjść z kontrą, jednak brakowało w nich dokładności. W końcówce remis uratował Wojciech Szczęsny, broniąc strzał Moraty.

Po poniedziałkowej porażce wydawało się, że czeka nas bardzo dobrze znany scenariusz. Ze Szwecją jednak nie zagramy o honor, tylko o grę w 1/8 finału. Dzisiejszy mecz w końcu pokazał potencjał naszej kadry. To było najlepsze spotkanie za kadencji Paulo Sousy. W końcu było widać to o czym włoski szkoleniowiec mówił od początku. Byliśmy agresywni w odbiorze,nareszcie dobrze wyglądała organizacja w bloku defensywnym.Jeśli dalej będziemy tak grać ,to możemy, nie tylko wyjść z grupy, ale również powalczyć z mocniejszymi drużynami w fazie pucharowej.

Polacy nadal w grze.

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii EURO 2020. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *